wtorek, 17 grudnia 2013

18!

KOCHAM! <3

Everybody talks
'Nowe uzależnienia'

Hey honey you could be my drug
You could be my new prescription
Too much could be an overdose
All this trash talk make me itchin!

piątek, 21 czerwca 2013

#11

Dzisiejszy przepiękny i ciepły wieczór panna mn bawi się u znajomej z klasy, a ja zadręczam moich najbliższych kolejną dawką słodkości c;

Nie wiem jak wy, ale ja nie lubię marnować produktów, dlatego z reszek kruchego, kakaowego ciasta, paru truskawek z ogródka i dosłownie jednego białka, ubitego z odrobiną brązowego cukru,  upiekłam (pochłaniane przez nas właśnie w tej chwili) ciasteczka.




Ostatnio jestem pochłonięta przygotowaniami do urodzin, aż trudno uwierzyć, że jestem już taka stara! :x




Moim ulubionym kolorem jest biały, bo jest podstawą, bazą. Pisząc biały mam na myśli całą gamę różnych barw i odcieni. Jego uniwersalizm jest zdumiewający.

poniedziałek, 17 czerwca 2013

#10

Witajcie! 
Cudowne, słoneczne dni w końcu zawitały do Polski. Staram się z nich wychwycić co tylko się da (przypłaciłam to spaleniem mojej białej twarzy/nóg i obecnie przypominam Apacza :> ) i dlatego moje posiłki obfitują w świeże warzywa i owoce, a popołudnia spędzam rozłożona na leżaku w ogrodzie ;>

Zdjęcia obrazują jeden z moich leniwych wieczorów (jak cudownie jest patrzeć w jasne niebo o 20!)
Sernik robiony 'na szybko' z tego co było w lodówce, szafie i na ogródku, zaskoczył wszystkich swoim cudownym smakiem!

Napisałabym jeszcze parę słów, ale lecę ratować moją 'przypieczoną' skórę. Trzymajcie kciuku, żeby nie zaczęła się łuszczyć! ^^

wtorek, 11 czerwca 2013

#9

Lubicie prezenty? My też, dlatego te trzy, które dostałyśmy ostatnio przy okazji pewnej gali, bardzo nas ucieszyły :)


Pierwszą częścią prezentu jest zestaw próbek z Białego Jelenia - wiele różnorodnych kosmetyków, każdy znajdzie coś dla siebie. Ja szczególnie polecam emulsję do mycia twarzy PRObiotic, której za namową MW używam jako maseczki; efekt gwarantowany :) Moja cera, którą uczula praktycznie WSZYSTKO, początkowo zareagowała dość agresywną zmianą koloru na czerwony, jednak rano wyglądała zupełnie inaczej :>


Zmywanie makijażu to istotna część pielęgnacji skóry, a płyn micelalry i ręczniczek od yasumi idealnie sprawdzają się w swojej roli!


A z tej paczuszki cieszę się chyba najbardziej :)


Czy ktoś nie zna Tołpy? Pomijając ich opakowania i grafikę ( w której osobiście jestem zakochana :) słyszałam bardzo wiele pozytywnych opinii na temat ich produktów. Zdecydowanym faworytem i perełką stało się serum antycellulitowe; niedługo zapewne dam wam sprawozdanie z jego działania, może prócz cudownego zapachu i jeszcze lepszego wyglądu jest skuteczne :D!


Który z prezentów podoba wam się najbardziej i chętnie byście go przetestowały :)?

niedziela, 2 czerwca 2013

#8

Czujecie ten powiew wiosennego powietrza? 
Spokojnie, ja też nie. Jeden cieplejszy dzień w tygodniu nie jest w stanie, wynagrodzić mi pozostałych. Dlatego za cel #1 obrałam sobie sprowadzenie słońca do Polski. Wróżką najlepszą nie jestem, na czarach niekoniecznie się znam, ale będę się w ten temat spokojnie wdrążać. 
Mój pierwszy magiczny trik? Słońce w ubiorze. Może to prawdziwe zauważy we mnie przyjaciela i wpadnie na tydzień, dwa, ewentualnie zostanie do końca października! :)



bluzka:H&M
spódniczka: DIY
buty: Deichmann

MW z lewej, MN z prawej :*

czwartek, 30 maja 2013

#7

Miejsce, które chciałam zobaczyć od dawna, marzenie, które spełniło się na początku kwietnia, poznajecie :)?

Miasto, w którym każda kamienica ( a szczególnie te projektu Gaudiego ) robią niesamowite wrażenie, aż trudno oprzeć się przechadzkom wzdłuż urokliwych ulic :)






Targ - przygotowany specjalnie dla turystów, kolejne must see!


Czekoladki i słodycze, które warto kupić z powodu wrażeń wizualnych - cudeńka (te smakowe nie powalają :D ) !


Rower, plaża, słońce - potrzebujecie czegoś więcej? Ja tak, następnym przystankiem była urokliwa kawiarnia na wybrzeżu :> !


A to moje ulubione zdjęcie - chart, który pozował mi dzielnie przez 15 minut, osobiście jestem w nim zakochana :D.
  W Barcelonie zakochana jestem nadal i mam ogromną nadzieję, że nasza rozłąka nie potrawa za długo; nie zdążyłam zobaczyć nawet połowy swoich punktów obowiązkowych :)!
 W tych kilku zdjęciach nie jestem w stanie pokazać wam klimatu miasta Gaudiego, Daliego i Picassa, ale mam nadzieję, że króciutka fotorelacja wam się spodobała :)
A to koniecznie przesłuchajcie >klik< :)

niedziela, 26 maja 2013

środa, 15 maja 2013

#5

Kochani! Szybki post, bo szkoła nas nie oszczędza ;<
Jak zapewne zauważyliście polubiłyśmy sport, a nasze wyprawy rowerowe nabierają rozpędu. Dlatego postanowiłyśmy zdradzić wam nasze trasy.
Główna zasada, nie zawracamy! (często przez nią nasze rowerowe wypady łączą się z kąpielami w jeziorkach, bagnach czy podmokłych łąkach lub przeprawami przez dzikie góry i doliny)






Właśnie bierzemy się za dopracowywanie naszej ostatniej trasy! Bądźcie cierpliwi c:

sobota, 11 maja 2013

#4

W dzisiejszym poście zaserwuję wam podwójną dawkę emocji - znajdzie się coś dla wielbicieli spalania kalorii i tych, którzy wolą je pochłaniać, nic jednak nie stoi na przeszkodzie by te dwie czynności połączyć i otrzymać dzień idealny :)


Domyślacie się już, jak spędziłyśmy część weekendu majowego :>? Obie jesteśmy fankami wypraw rowerowych, czasami w nieznane, czasami z mapą, ale trzymamy się jednej zasady - każda trasa musi prowadzić w zupełnie inne miejsce :)


Leniwy odpoczynek; MW w roli nawigatora i MN w roli zjadacza wszystkich zapasów :). Na szczęście udało nam się jakoś wrócić do domu; miło jest czasami wyrwać się z miasta i poznawać okolice :D


Po takiej podróży mój żołądek dopominał się konkretów, a oto one:


Burgerów w wersji wegetariańskiej jest wiele, ja najbardziej lubię ten z kotlecikiem z soczewicy :)

Aby przygotować kotleciki potrzebujecie:
ok. 175 g soczewicy czerwonej
jajko
szczypta soli
pieprz
pęczek natki pietruszki
bułka tarta
Soczewicę gotować przez mniej więcej 15 minut, dolewając co jakiś czas wody. Doprowadzić do rozgotowania, posolić. Odstawić w chłodne miejsce, aby trochę ostygła (nieco stwardnieje - zaraz po ugotowaniu jest bardzo lejąca ;). 
Posiekać ( opcja dla leniwych - pociąć nożyczkami ) pietruszkę, dodać surowe jajko, pieprz i wymieszać.
Uformować średniej wielkości kuleczki, obtoczyć w bułce tartej.
Smażyć na średnim ogniu do zarumienienia, SMACZNEGO :)!
PAMIĘTAJCIE! Soczewicę baaardzo łatwo przypalić a garnek po takiej niemiłej przygodzie równie trudno domyć. Aby tego uniknąć w trakcie gotowania należy po prostu wszystko mieszać, niestety najlepiej przez cały czas, powodzenia ;)



Do burgerów użyłam jeszcze dwóch sosów: tzatzyków i sosu pomidorowo-rozmarynowego, było przepyszne, a dodatkowo bardzo zdrowe :)


A teraz zmykam, czas coś przekąsić :)

wtorek, 7 maja 2013

#3

Witajcie! 
Maturzyści już po pierwszym egzaminie, a ja dopiero pochłaniam śniadanie i tworzę dla was 'konkretnego' posta. 
Lubicie wysiłek fizyczny? 
Ja przez ostatnie 2 lata od niego stroniłam ;) W końcu wzięłam się za siebie i od jakiegoś czasu dzielnie ćwiczę (MN też, ale niech sama się pochwali!). 







Moja motywacja? Nie mam jej, po prostu po pierwszym tygodniu ćwiczeń nabrałam takiej energii i chęci do życia, że nie wyobrażam sobie zaprzestania tego!





Dla tych potrzebujących jednak delikatnego kopniaka, skromnie przypomnę o zbliżającym się lecie ;>













                                                                                                                                             2miesiące z hula hoopem i 4cm z talii uciekły <3

czwartek, 2 maja 2013

#2

MW
Uzależniona od mody, kalorii, dziwnych nut i spontanicznych działań wielbicielka różnorodności.
MN
Wegetarianka, pasjonatka fotografii, zakochana w swoim psie, nałogowo słuchająca Keyboard Cat.

#1

No siema! MW po lewej, MN po prawej. Początki bywają trudne :D